niedziela, 18 grudnia 2016

#01 Spotlight Makeup - Inglot 122, The Star In You w roli głównej



Wizaż jest moją pasją odkąd pamiętam. Uwielbiam malować siebie i inne twarze, ciągle doskonaląc swoją technikę. Jestem typowym samoukiem, uważam, że do makijażu najbardziej potrzebne jest serce i talent, a wtedy wszystko można wypracować samemu. 

Nie jest to mój pierwszy blog. Przez kilka lat prowadziłam bloga www.lola-lifestylee.blogspot.com. Jest to blog o tematyce urodowej. Dlaczego więc nie kontynuuję tamtego bloga? Ano dlatego, że chcę stworzyć odrębny kącik o makijażu, może w przyszłości o stylizacji paznokci. Recenzje będą się pojawiać tutaj bardzo rzadko. Dojrzałam do tego, że nie rzucam się na każdy nowy kosmetyk dostępny w drogerii, żebym tylko mogła go zrecenzować na blogu. Moje zakupy są teraz dobrze przemyślane, wolę inwestować w kosmetyki z wyższej półki cenowej oraz do użytku profesjonalnego. 

Nie przedłużając - witam Was na moim blogu!



Okres świąteczny wyzwala we mnie chęć nałożenia na siebie wszystkiego co błyszczące i migoczące. Wczoraj zrobiłam sobie sama prezent w postaci pigmentu nr 122 Inglota z kolekcji The Star In You. Jest piękny! Nietuzinkowe złoto z mieszanką zieleni, która jest widoczna w zależności od tego, jak pada światło. Wykonałam makijaż typu spotlight i ten pigment zadowolił moją chęć błyszczenia w 100 %. Będzie idealny na Święta i Sylwestra!






Oczy:
🔶 Baza pod cienie: Inglot, Eyeshadow Keeper
🔶 Cienie: Zoeva, Smoky (Real Light, Relieve The Moon), Makeup Revolution (I Heart Chocolate (What A Way To Go), Inglot (pigment 122), Kobo (Caffee Latte)
🔶 Eyeliner: Meybelline Lasting Drama Eyeliner
🔶 Sztuczne rzęsy: Aliexpress
🔶 Brwi: pomada Freedom Makeup (Ebony)

Twarz:
🔶 Podkład: Estee Lauder Double Wear (1W2 Sand)
🔶 Puder: Kryolan Anti Shine
🔶 Korektor: Catrice, Liquid Camouflage High Coverage Concealer (020 Light Beige)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz